Anty-nowotestamentalny paszkwil, merytorycznie mierny. Bajka z cyklu 'niedobly Kościoł uklył plawdziwe Ewangelie' a każe nam czytać cztely'. Oczywiście w filmie nie dowiemy się że Ewangelia Tomasza nie jest z I wieku tak jak Ewangelie kanoniczne. W dodatku ewidentnie myli Nag Hammadi z Qumran (twierdząc ze Nag Hammadi jest nad Morem Martwym) co dyskwalfikuje go w gronie badaczy. To tak jakby pomylić odkrycie Troi z odkryciem Pałaców w Knossos i napisać że Troja leżała na Krecie. Obraża też Zbawiciela który darem stygmatów obdarzał zawsze wyjątkowo pokorne świętobliwe i czyste dusze. Mizerny film, ale widziałem ze 3 lub 4 razy (2001, 2002), bo kiedyś byłem totalnym ignorantem, nic nie wiedziałem o historii filologicznej krytyki tekstualnej Nowego Testamentu i apokryfów, nie kumałem historii I wieku n. e. Nie wiedziałem że ten temat jest tak gruntownie przebadany przez specjalistów z różnych wyznan i dziedzin. Teraz wiem że ten film to kłamstwo na kłamstwie. Po latach daję mu mocne 1.