Pomijając efekty specjalne, których jak każdy wie, Bóg się specjalizuje (te ognie, dymki, stroboskopy) film się gryzie w ogon. Jakim cudem Włoszka nie wie, co to jest różaniec? Nie ma podstawowej wiedzy na temat tego, od jakich ran zmarł Jezus mimo tego, że wiedzą to dzieci w Patagonii? Jak dusza świętego może po chamsku opętać ciało? Dlaczego ryczy, wrzeszczy i namawia księży do spółkowania (w zasadzie ze sobą)?
Na te i inne pytania nie znajdziecie odpowiedzi ani w tym filmie ani nigdzie indziej.
Ale generalnie wierzę w to, że osoba, której nie interesuje mistycyzm i płytko podchodzi do tematu czy to Boga czy religii, może uznać ten film za dobry.
A co tu jest do rozumienia?? Film powziął się poważnego tematu, a wyszło z tego zwykle straszydło pozbawione głębi. A o stygmatach można by naprawdę wiele powiedzieć. Ja zgadzam się z opinia- dla ludzi, którzy się interesują mistycyzmem i opętaniem ten film to bzdura do kwadratu, resztę może zadowolić. Swoją drogą scena, gdy dziewczyna chciała uprawiać seks z tym księdzem była rzeczywiście komiczna, biorąc pod uwagę, że była opętana przez innego księdza (taak, wiem, że tam jeszcze były działania demonów, ale mimo wszystko:P). A, że nie znała różańca to akurat jest możliwe. W zachodnich społeczeństwach wielu ludzi wykazuje się totalną ignorancją w dziedzinach życia, które ich nie dotyczą. Dla głównej bohaterki całe życia to była praca w salonie i nocne imprezy, więc całą resztę miała po prostu gdzieś:).
ona ni jest włoszką przecież! to raz
mogła być wychowana bez wiary tak jak czasem zdarza się w ameryce! to dwa
czemu dusza swietego nie może opetac? jak diabeł może opętać to i świety :P to trzy
poza tym to jest film fabularny, nie dokument, zresztą wystarczająco obnaża kościół katolicki, jak wiele innych;)
Co najmniej jakby brednie mogły cokolwiek obnażyć...
Film mało wiarygodny, nieprzekonujący, i jak dla mnie niestraszny.
Ocena średnia zaskakująco wysoka. Na IMDB ma 6.1, i to jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Ale 7.5 dla tego czegoś? Można to tłumaczyć chyba tylko antykościelną modą.
ludzie, ten film to po prostu jest po to żeby nie trwał dziesięć minut, chodzi o słowa Jezusa który powiedział że kościoły są nie potrzebne, nie mógł zrobić z tego 10 minutowego filmu dokumentalnego bo nikogo by to nie zaciekawiło