Liczyłem na ciekawe studium nawrócenia, a dostałem drugorzędny horror, który zresztą nie straszy. Mocno się zawiodłem. Początek obiecujący, ale im dalej, tym gorzej.
Zdecydowanie tak. Film klasy B. I jeszcze ta muzyka z filmów akcji podczas odnoszonych ran.. Pomysł na film niezły, początek nawet obiecujący, ale niestety im dalej w las, tym większe partactwo reżysera.
Jestem totalnie zawiedziony.
1. Stygmatykami byli ludzie święci! Święty Franciszek z Asyżu, Święty Ojciec Pio i wielu innych żyjących WIARĄ. W tym filmie jest 23-letnia NIEWIERZĄCA kobieta, która widząc różaniec – zadaje pytanie czy to wisiorek. Żyje totalnie jak osoba niewierząca.
2. Stygmaty otrzymywali święci podczas samotnej modlitwy podczas modlitwy a tu podczas kąpieli.
3. Dopuściła się znieważenia i pogardy względem wiary poprzez rzucanie krzyżem – profanację krzyża.
4. Mi to bardziej wygląda na opętanie niż stygmaty.
To by było na tyle:)
ALE TO JEST k...wa F I L M a nie dokument , dlaczego każdy się doszukuje w filmach nie wiadomo jakiej zgodności z rzeczywistością , poza tym w filmie też jest powiedziane to co napisałeś w pkt1 . ..
1. Hahahah, a kto powiedział że tylko ludzie wierzący zasługują na objawienie i nawrócenie? Kościół?
2. Moje miasto to białystok, moje życie to białystok, a moja miłość to...
3. Krzyż to symbol męki i cierpienia, a także oddania i oczyszczenia. Tylko fanatycy-idioci biorą poważniej rzut jakąś rzeczą MATERIALNĄ bardziej poważnie, niż swoje życie.
4. Niedługo znów niedzielna msza, przyszykuj się.
cieszy mnie to ,żeś taki mądry oj brakuje w polsce takich , mama pewnie jest z ciebie dumna
Podobnie liczyłem na 'coś więcej'. Ciekawa historia i nic poza tym...
Najbardziej podobała mi się notka końcowa o ewangelii św Tomasz. Więc jak ocenić film?
Tak to bywa, dużo zależy od punktu patrzenia. Dla mnie obrzydliwe są filmy pro watykańskie, pro religijne i inny tego typu chłam dla religijnie ogłupionego ciemnogrodu.
Stigmata jest anty watykańska, anty papieska, a główna bohaterka jest ateistką. Poza tym jest dość ładna, muzyka w filmie jest dość fajna, współczesna, młodzieżowa. To wszystko sprawia, że film ma starcie ma już u mnie 10 punktów na 10 :).
Ogólnie film sprawnie zrealizowany i z pewnością może się podobać ateistom czy też antyklerykałom bardziej, bowiem nie neguje religii jako takiej, lecz instytucję Kościoła hierarchicznego (papiestwo, Watykan, biskupi itd.)
No nie wiem, czy ateiście spodoba się film przesycony jakimś okołoreligijnym czary-mary. Z moich obserwacji wynika, że podobał się raczej ludziom "wierzącym w Boga, a nie w Kościół". Jednak z ateizmem czy antyklerykalizmem to ma niewiele wspólnego, raczej z antydogmatyzmem.
Z ateizmem o tyle ma wspólnego, że bohaterka jest ateistką, co ateiście może (powinno) się spodobać i zachęcić do śledzenia jej losów. Z antyklerykalizmem natomiast ma bardzo wiele wspólnego, bowiem motto przewodnie fimu mówi, by nie szukać boga w zorganizowanym (zinstytucjonalizowanym) kościele czy w opanowanych przez kapłanów świątyniach lecz w naturze, otaczającej nas przyrodzie, świecie. Co jest zresztą bardzo bliskie naszym religiom słowiańskim, gdzie sił nadprzyrodzonych doszukiwano się w otaczającej przyrodzie. Nasze rodzime religie były (i są, bo istnieją osoby je znające i kultywujące) bardzo proekologiczne, niestety rzymskie papiestwo narzuciło nam judaistycznego Jehowę pełnego gniewu i podziwu dla poddawania sobie ziemi (czytaj: niszczenia jej).