Przeszłość nigdy nie przemija

"The Five" od początku do końca jest dobrze przemyślane. W każdym odcinku dowiadujemy się tylko tego, co Coben chce nam przekazać. Nie ma miejsca na domysły, trzeba wykazać się cierpliwością w
Harlan Coben jest jednym z najpopularniejszych autorów thrillerów na świecie. Jego powieści cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem, jedna z nich została zekranizowana w 2006 roku ("Nie mów nikomu"). Tym razem talent pisarza uwidocznił się w scenariuszu do najnowszego serialu w reżyserii Marka Tonderai’a. Czy "The Five" osiągnie podobny sukces do wcześniejszych projektów Harlana Cobena?



Pewnego dnia podczas zwykłej zabawy w lesie znika 5-letni Jessie Wells. Pomimo zakończenia śledztwa i aresztowania domniemanego sprawcy porwania, chłopca nigdy nie udaje się odnaleźć. 20 lat później na miejscu zbrodni pojawia się jego DNA. Czwórka przyjaciół – Mark (Tom Cullen), Pru (Sarah Solemani), Slade (Lee Ingleby) i Danny (O.T. Fagbenle), którzy ów feralnego dnia przed dwiema dekadami byli z Jessie’m na moment przed zaginięciem, zostają zmuszeni do zmierzenia się z duchami przeszłości. Czy Jessie naprawdę żyje? A jeśli tak, to kim jest? Razem podejmują starania mające na celu rozwiązanie tajemnicy zniknięcia młodszego brata jednego z nich.



Przez niektórych "The Five" porównywany jest do innego brytyjskiego serialu – "Broadchurch", chociaż nie jest utrzymany w typowym angielskim (powolnym i mrocznym) klimacie kryminału. Fabuła jest energetyczna i pełna szybkich zwrotów akcji, rozwija się na płaszczyźnie wielowymiarowej do tego stopnia, że momentami można odnieść wrażenie pewnego zagubienia w sytuacji. Po chwili jednak okazuje się, że każdy, nawet najmniejszy szczegół łączy się w jedną całość. W scenariuszu Harlana Cobena nie ma miejsca na przypadek. Każda scena, każde wydarzenie, nawet każde wypowiedziane zdanie niesie ze sobą dalsze konsekwencje, na których odkrycie czasami trzeba nieco poczekać. Po 20 latach okazuje się, że mało kto do tej pory mówił prawdę o feralnym dniu zaginięcia Jessie’go. "The Five" to 10 odcinków utrzymanych w ciągłym napięciu, gdzie niewyjaśniona sprawa sprzed lat łączy się z teraźniejszymi zbrodniami przez bardzo dobrze wplatane retrospekcje.



Świetnie napisany scenariusz postawił przed aktorami niemałe wyzwanie. Oto czwórka przyjaciół, którzy od 20 lat mają wyrzuty sumienia związane z zaginięciem małego Jessie’go, dostają od losu szansę na odkupienie. Towarzyszące im poczucie winy za wydarzenia z przeszłości spowodowało, że starali się spłacić swój "dług" pomagając innym – Mark (Tom Cullen) został prawnikiem, Pru (Sarah Solemani) psychologiem, Danny (O.T. Fagbenle) policjantem, a Slade (Lee Ingleby) prowadzi ośrodek dla trudnej młodzieży. Razem łączą siły angażując się w sprawę z pełną determinacją. Najlepiej spośród aktorskiego kwartetu zaprezentował się Ingleby. Jego postać jest mroczna i tajemnicza, Slade chodzi własnymi drogami, nie zawsze w pełni legalnymi. Ta postać jest magnetyczna, przyciąga do siebie całą uwagę, a to głównie za sprawą tego, że do końca nie wiadomo czy na pewno stoi po dobrej stronie. Również Tom Cullen w roli Marka okazał się strzałem w dziesiątkę. Jego bohater to inteligentny, błyskotliwy i troskliwy mężczyzna, który jeśli tylko zachodzi potrzeba przeistacza się w brutalnego i zdeterminowanego faceta. Na tle tej dwójki Solemani i Fagbenle wypadają nieco bezbarwnie.



"The Five" od początku do końca jest dobrze przemyślane. W każdym odcinku dowiadujemy się tylko tego, co Coben chce nam przekazać. Nie ma miejsca na domysły, trzeba wykazać się cierpliwością w oczekiwaniu na kolejny fragment układanki. Fabuła jak przystało na dobry thriller trzyma w napięciu, serwując nam kolejne zwroty akcji. Jako fanka twórczości Cobena nie mogłam się nie skusić na ten debiut telewizyjny ulubionego autora i śmiało mogę powiedzieć, że nie zawiodłam się.
1 10
Moja ocena serialu:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones